Doniesienia z frontu.
Motto: „To jest wojna domowa, to jest walka o wszystko!” – Andrzej Wajda.
I. Doniesienia z frontu.
Zadeklarowana przez Andrzeja Wajdę podczas słynnego „sabatu łazienkowskiego” wojna domowa trwa w najlepsze. A na wojnie, jak na wojnie. Trzeba jasno opowiedzieć się po którejś ze stron by uniknąć zmiażdżenia między młyńskimi kamieniami. Najlepiej zaś wyczuć skąd wieje wiatr przemian.
W tych kategoriach odczytuję postawę przewodniczącej SDP, pani Krystyny Mokrosińskiej, która, podbechtana anonimami, uznała za stosowne złożyć donos do KRRiTV oraz „Gazety Wyborczej” na szefa radiowej „Trójki”, Jacka Sobalę za rzekomą agitację na rzecz Jarosława Kaczyńskiego (chodziło o udział w zorganizowanym przez „Gazetę Polską” koncercie upamiętniającym ofiary smoleńskiej katastrofy). Sobala, oczywiście, ekspresowo wyleciał z posady.
Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku Romana Gutka (tego od „Gutek Film”) – który wycofał się z dystrybuowania filmu Ewy Stankiewicz „Nie opuszczaj mnie”. Chodzi, rzecz jasna, o zadymę wokół filmu „Solidarni 2010”, której główną autorką (a nie Pospieszalski, jak jazgotały mediodajnie) jest właśnie pani Stankiewicz. To, że „Nie opuszczaj mnie” jest kameralną fabułą bez żadnych nawiązań do polityki, nie ma nic do rzeczy. „Trefne” nazwisko autorki załatwiło sprawę. Wystarczy przeczytać pokrętny dublet wywiadów w „GW” z Gutkiem i Ewą Stankiewicz opatrzony drwiącym tytułem „Męczeństwo Ewy S.”.
Tego skurwysyństwa nie wolno zapomnieć.
II. Odcienie „kontrowersyjności”.
Może się nie znam, ale z biznesowego punktu widzenia decyzja Romana Gutka wydaje się absurdalna. Nazwisko reżyserki, znane było od czasu nagradzanych „Trzech kumpli”. Po „Solidarnych 2010” stało się wyjątkowo głośne. Kontrowersyjne. Dziw nad dziwy - na całym świecie prawdziwa lub mniemana „kontrowersyjność” napędza publikę. Takie są, wydawałoby się – uniwersalne reguły szołbiznesu. Na „Nie opuszczaj mnie” widzowie popędziliby, choćby po to, by obejrzeć film tej Stankiewicz. Ale nie u nas. U nas bowiem funkcjonują dwa odcienie „kontrowersyjności” i należy wiedzieć, która „kontrowersyjność” jest mile widziana.
Otóż, gdy artysta powiewa genitaliami, bądź nurza krucyfiks w fekaliach, jest to „kontrowersyjność” wielce wskazana, wymawiana z aprobującym cmokaniem. Natomiast, gdy artysta dopuszcza do głosu poglądy skazane przez nadających salonowszczyźnie ton Parnasiarzy na publiczny niebyt, i – co gorsza – nie daje owym poglądom stosownego odporu, wówczas jest to „kontrowersyjność” złowieszcza, nienawistna, dzieląca ludzi i – tak, zgadli Państwo – pisowska. Taką toksyczną „kontrowersyjność” należy obracać w ustach z niesmakiem i czym prędzej wypluwać, by przypadkiem nie ulec zakażeniu.
III. Mądrość etapu.
Roman Gutek najwyraźniej przekalkulował sobie ewentualne zyski z dystrybucji filmu Ewy Stankiewicz z długofalowymi kosztami wynikającymi z utraty „dobrej prasy” w wiodących mediodajniach i najwyraźniej uznał, że nie opłaca mu się dołączać do grona „pisowców”. Oczywiście, określenie „pisowiec” dawno już oderwało się od konkretnych polityczno - ideowych konotacji. Oznacza każdego, kto w jakikolwiek sposób „robi wbrew” salonowszczyźnie. Na podobnej zasadzie lewactwo epatuje wyzwiskiem „faszysta”, nie zadając sobie trudu by zaznajomić się z tym, co owo pojęcie znaczy.
Do grona osób, które posiadły bezcenną wiedzę kiedy i od kogo należy się odciąć, dołączył Daniel Olbrychski. Wprawdzie zagrał w filmie nagradzanej reżyserki „Trzech kumpli”, ale już z „niewłaściwie kontrowersyjną” reżyserką „Solidarnych 2010” nie chce mieć nic wspólnego. Co więcej, określił autorów inkryminowanego dokumentu jako ludzi „nieutalentowanych”. Jak mniemam, pani Ewa Stankiewicz straciła talent wraz z „Solidarnymi…”.
Albowiem, kwestia talentu nie zależy od walorów artystycznych dzieła. Zależy od „mądrości etapu”. Owej „mądrości etapu” nie załapała młoda reżyserka. Jak na ironię, nie łapała jej również… bohaterka „Człowieka z marmuru” Wajdy, kręcąca zbyt dociekliwy film o Mateuszu Birkucie! Chichot filmowej historii.
Dorzućmy do tego obstrukcję mediodajni konsekwentnie odmawiających reklamy wydania „Rzeczpospolitej” z dołączonym filmem. Widział to kto? Media żyjące z reklam wzbraniające się przed płatną reklamą? Widać, szefowie owych mediodajni dokonali kalkulacji analogicznej, jak wspominany wyżej Roman Gutek i wyszło im, że taniej będzie odpuścić.
IV. Gutko-kalkulacja.
Od dnia dzisiejszego wprowadza się zatem nowy termin ekonomiczny dla opisu funkcjonowania naszego kartoflanego rynku: gutko-kalkulacja. Encyklopedyczna definicja mogła by brzmieć następująco:
Gutko-kalkulacja – odrzucenie doraźnych zysków w zamian za zachowanie długoterminowych, pozytywnych relacji z opiniotwórczo – politycznym establishmentem danego kraju. (Od Romana Gutka, dystrybutora filmowego, który zrezygnował z rozpowszechniania fabularnego filmu „Nie opuszczaj mnie” reżyserki Ewy Stankiewicz, gdyż ta zrealizowała również dokument „Solidarni 2010”, źle przyjęty przez establishment III RP).
Prawda, jakie to rozumne podejście z biznesowego punktu widzenia? Radzę wkuć na blachę każdemu, kto chce w III RP prowadzić jakąkolwiek działalność. Nawet warzywniak. Bo z „władzą” trzeba jakoś żyć, nieprawdaż?
Zwłaszcza, gdy toczy się wojna domowa…
Gadający Grzyb
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4535 odsłon
Komentarze
Gadający Grzybie ty masz
29 Maja, 2010 - 18:02
Gadający Grzybie ty masz beret nie od parady
Mistrzowsko donosisz nam z frontu
o jeszcze jedno - że też
29 Maja, 2010 - 18:04
o jeszcze jedno - że też to wszystko dzieje się na naszych oczach?! dlaczego oni mają krzykaczy, a po naszej stronie okopu nie ma takich co ich zwią bezczelnymi, ale odważnymi?!
Wrózko
29 Maja, 2010 - 18:09
Po naszej stronie też paru by się znalazło - Pospieszalski, Wildstein, Ziemkiewicz. Pytanie,jak długo utrzymają się w TVP, zanim "odzyska" ją Platforma.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Tuchajbejowicz - "Pani Ewie się to należy"
29 Maja, 2010 - 18:34
Za Rzepą:
"Z kolei Daniel Olbrychski, krytyk „Solidarnych 2010”, który też zagrał w filmie Stankiewicz, mówi: – Po tym filmie, który zrobiła pani Stankiewicz z Janem Pospieszalskim, ta decyzja wcale mnie nie dziwi. I dodaje, że nie żałuje, iż film z jego udziałem ma problemy z dystrybucją. – Pani Ewie się to należy – stwierdził."
Pal to za mało...
Nie wiem, jak go spotkam pod sklepem, w którym często bywa to chyba splunę mu pod flek bo mi się już tyle śliny uzbierało, że...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: Tuchajbejowicz - "Pani Ewie się to należy"
29 Maja, 2010 - 18:59
Śliny szkoda. Szpicruta w dłoń i obić gębę szumowinie.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
To złom
29 Maja, 2010 - 19:24
[quote=Gadający Grzyb]Śliny szkoda. Szpicruta w dłoń i obić gębę szumowinie.[/quote]
To jest złom - w TV prezentuje się nadzwyczaj żywo, w realu miałbym obawy, że nim dotknie ziemi to się rozsypie.
A odpowiedzialność jak za człowieka...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: To złom
29 Maja, 2010 - 19:46
żywo?? jak dla mnie wygląda jak zombi.
: )
29 Maja, 2010 - 21:46
[quote=PP]żywo?? jak dla mnie wygląda jak zombi.[/quote]
W porównaniu do realu w telewizji wygląda jak nówka lekko podchodzona ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Teraz Gutek wygląda jak zwykły kutek
29 Maja, 2010 - 21:45
Rzepa
Filmowiec zrywa z GutkiemReżyser Grzegorz Królikiewicz wycofuje film „Kern” z Festiwalu Filmowego Era Nowe Horyzonty, którego organizatorem jest Roman Gutek.
Jak czytamy w liście otwartym Królikiewicza do Gutka: powodem jest „decyzja o nagłym wycofaniu się Pana firmy dystrybucyjnej z rozpowszechniania fabularnego filmu »Nie opuszczaj mnie« Ewy Stankiewicz bez podania przyczyn”.
„Rz” ujawniła kilka dni temu, że firma Gutek Film zrezygnowała z rozpowszechniania fabuły Stankiewicz. Powodem jest wrzawa wokół dokumentu „Solidarni 2010”, którego reżyserem była Ewa Stankiewicz, a producentem Jan Pospieszalski.
Z Romanem Gutkiem nie udało nam się w piątek skontaktować.
He, he : )
Oby tak dalej...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: Teraz Gutek wygląda jak zwykły kutek
29 Maja, 2010 - 22:42
Też czytałem o tym - na portalu Frondy. Dobra wieść, choć na więcej takich jak Królikiewicz w naszym środowisku filmowym bym nie liczył.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
encyklopedia suplement
29 Maja, 2010 - 22:08
2/ GUTEK-jednostka pomiaru intelektu stosowanego, a dokładnie ćwierć jednostki w porównaniu do jednego GUCIA, wyprowadzonego z czechosłowackiej bajki analizującej mądrość stada na przykładzie zachowań trutni. Stąd jeden GUCIO równy jest wstępnie czterem GUTKOM, chociaż obserwuje się tendencje do ewoluowania GUTKÓW zwanego planktonowaniem, co w efekcie owocuje rozrzedzeniem intelektualnym i dąży do prawdopodobnego zrównania dziesięciu, stu, tysiąca GUTKÓW z jednym GUCIEM
Re: encyklopedia suplement
29 Maja, 2010 - 22:41
Warto dodać, iż wszystkie GUTKI tego świata charakteryzują się wysoce rozwiniętym instynktem samozachowawczym, dzięki czemu zawsze wiedzą co, z kim, jak i komu...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Gutko-kalkulacja czyli buraczana ekonomia
30 Maja, 2010 - 05:55
capitanemo
Glutek straci na tym. Wiadomo ze 3RP wypala się. Jesteśmy światkami rewolucji podobnej do tej z 1980 roku. Kapo, SS mani oraz wychowankowie Goebbelsa 3 RP odchodzą do rynsztoka. Podrygują ale odchody PRL-u skazane są na spłukanie. I nic nie pomoże. Przegrana w czerwcu Komorowskiego herbu Targowica to początek lawiny. I mimo ze mieszkam w Montrealu. Ja Zbyszek, widze mimo 7000 kilometrów , iż czas ten nadszedł. Aby Polska nareszcie rozerwała kajdany. Aby Naród uwolnił się od robactwa. Co podgryza fundamenty naszej Ojczyzny. Sami się przekonacie Rodacy, ze Jan Paweł 2 miał racje mówiąc " ze prawda nas wyzwoli". Zobaczycie jak mury tej Targowicy runa, runa. Pozdrowienia dla Rodaków a w szczególności dla Gadającego Grzyba. Trwać i spłukiwać to szambo. I pamiętać o tych Gutkach, Zakowskich, Palikmiotach i resztej odrażającej menażerii . Pamiętajcie i odeślijcie do ścieku ten plebs i miernoty.
capitanemo
GGrzybie! Gutko-kalkulacja niesiona Gon-donkami
30 Maja, 2010 - 11:52
Zwróć uwagę, że na razie milczą Kondrat, Hołdys, Kryszak, Karolak czy Grabowski!
Zawstydzili się swoich poprzednich słów na zamówienie salonu?
Czy też gromadzą pracowicie kubły popowodziowego szlamu na finał kampanii!?
pzdr
antysalon
Re: Doniesienia z frontu.
30 Maja, 2010 - 12:50
Zbliżamy się do modelu państwa PRL. Różnica miedzy hegemonią PZPR i PO będzie tylko taka, że teraz mamy paszporty w kieszeniach i możemy wyjechać, by żyć w normalnym kraju. A dla tych, którzy z różnych powodów nie wyjadą, można pomyśleć o założeniu Radia Wolna Europa bis, w nadziei, ze nie będą zagłuszać. Choć kto wie?
Jerzy Zerbe